Już od początku pandemii jednym z najczęściej pojawiających się i zaciekle dyskutowanych tematów jest przyszłość rynku biurowego. Jakich zmian możemy spodziewać się w zakresie nieruchomości biurowych po ustaniu pandemii? Ekspertka Cushman & Wakefield Katarzyna Lipka przybliża główne trendy na 2021 r. i kolejne lata.

Katarzyna Lipka - Dyrektor Działu Doradztwa i Analiz Rynkowych, Cushman & Wakefield

W krótkim okresie zapotrzebowanie na powierzchnie biurowe zależeć będzie od kondycji gospodarki, która podlega cyklicznym zmianom i po okresie spowolnienia wywołanego pandemią, wróci na ścieżkę wzrostu. Według prognoz ekonomistów z Moody’s w Polsce powinno to nastąpić już na przełomie drugiego i trzeciego kwartału tego roku. Jeśli tak się stanie, przewidujemy, że popyt na powierzchnie biurowe może zacząć rosnąć już na przełomie bieżącego i kolejnego roku.

Prognozy długookresowe zależą od tego, jaka będzie rola biura przyszłości oraz jakie strategie dotyczące miejsca pracy będą najczęściej wybierane przez najemców. Jednym z ważniejszych aspektów w tym kontekście jest kształtowanie się proporcji pomiędzy pracą zdalną a pracą w biurze.

Pandemia zmusiła większość organizacji do przejścia na model pracy zdalnej na niespotykaną dotąd skalę. Z badań przeprowadzonych przez Cushman & Wakefield wynika, że model ten sprawdził się, a sami pracownicy deklarowali, że podoba im się tego typu elastyczność. Niemniej jednak równocześnie uwidoczniło się kilka znaczących problemów, takich jak wskazywany przez wielu respondentów brak wygodnego miejsca do wykonywania obowiązków zawodowych w domu, ograniczenie interakcji społecznych mające negatywny wpływ zarówno na samopoczucie jak i wyniki biznesowe, trudności w uczeniu się i zdobywaniu doświadczenia, jak również zahamowanie innowacyjności oraz kreatywności. Co więcej, podczas drugiej fali pandemii, satysfakcja z pracy zdalnej była niższa niż wiosną, a wskazywane trudności się pogłębiły.

W związku z powyższym, opierając się na wynikach badań ankietowych oraz grup fokusowych, można oczekiwać następujących zmian:

  • Przyszłość należeć będzie do modelu hybrydowego, łączącego w różnym stopniu pracę w standardowym biurze z biurem elastycznym oraz przy wykorzystaniu pracy zdalnej. Zgodnie z badaniem przeprowadzonym przez Instytut Gallupa, najbardziej efektywni są pracownicy spędzający w biurze 3-4 dni w tygodniu.
  • Praca zdalna w 100% będzie rzadkością. Podczas gdy niektóre firmy rozważają zezwolenie pracownikom na pracę całkowicie zdalną w dowolnym zakresie, ten model będzie prawdopodobnie wyjątkiem.
  • Elastyczność budynków – właściciele biur dostosują się do wymagań najemców i będą oferować wartość dodaną w formie elastycznych powierzchni w budynkach.
  • Zmiany w zakresie aranżacji powierzchni – zwiększenie wielkości powierzchni wspólnych takich jak sale konferencyjne różnej wielkości czy nieformalne przestrzenie spotkań, np. kawiarnie, miejsca wypoczynkowe w stylu lobby hotelowych itp.
  • FOMO (Fear of Missing Out) - chociaż wiele ankiet wskazuje, że pracownicy chcą pracować z domu przez połowę lub więcej czasu, to można oczekiwać, że ten sentyment zmieni się po zakończeniu pandemii i powrotu do biur na większą skalę. Wówczas osoby pracujące zdalnie mogą zacząć martwić się, że ich koledzy w biurze mają przewagę, a oni pracując zdalnie coś tracą, a ich kariera na tym ucierpi.

Reasumując, ciężko jest w tej chwili przewidzieć, w jaki sposób sytuacja, z którą się mierzymy, wpłynie długookresowo na wielkość zapotrzebowania na powierzchnie biurowe. Natomiast można z dużą dozą pewności powiedzieć, że biura nadal będą odgrywać znaczącą rolę dla niemal wszystkich organizacji, niemniej jednak nieunikniona jest ewolucja ich roli i charakteru. Z tego względu zarówno najemcy jak i właściciele muszą dostosować swoje strategie do zmieniającej się rzeczywistości, żeby zachować konkurencyjność.

Autor:
Katarzyna Lipka,
Dyrektor Działu Doradztwa i Analiz Rynkowych,
Cushman & Wakefield.

Z artykułem tym powiązane są następujące tagi (słowa kluczowe):


Przeczytaj także:

Ona24.eu - All rights reserved.